A jak jest to rzeczywiście przedstawione w oryginalnym artykule?
Jonsdottir OH et al. Timing of the introduction of complementary foods in infancy: a randomized controlled trial. Pediatrics. 2012 ;130(6):1038-45.
100 zdrowych, Brytyjskich niemowląt losowo przydzielono do grupy wyłącznego karmienia piersią lub do grupy otrzymującej niewielkie ilości stałego pożywienia od 4 miesiąca. Badano wszystkie parametry wzrostowe w tym status żelaza. Otrzymane wyniki wykazały na podobne przyrosty wagowe, obwody główki, przyrosty na długość w ciągu 2 miesięcy badania. Co ważne, nie odnotowano różnic między grupami, jeśli chodzi o występowanie anemii czy niedoboru żelaza – które wymagałyby suplementacji żelazem dziecka i mogą wskazywać na chorobę. Jedyną różnicą było zwiększenie poziomu ferrytyny- białka odpowiedzialnego za gromadzenie zapasowego żelaza wątrobie u dzieci karmionych pokarmami stałymi. Niemniej wyniki te nie mają bezpośredniego przełożenia na poprawę zdrowotności tych dzieci, ani nie wskazuje na to, że dzieci karmione piersią są bardziej narażone na niedobory żelaza w pierwszym półroczu życia. W podsumowaniu autorzy wykazali, że podaż niewielkiej ilości pokarmu stałego nie wpływa na wzrastanie dzieci w wieku 4-6 miesięcy (tj. nie jest lepsza vs dzieci karmione wyłącznie piersią) a wzrost stężenia ferrytyny w tej grupie jako wskaźnik biologiczny wymaga dalszej interpretacji.
Tak kończy się pogoń za sensacją.